Czego nie wiecie o góralach?
S. Flizak, Atlas polskich strojów ludowych. Strój Zagórzan, cz. 5, z. 6, 1956
Podcast Górskie Historie - Marysia Kościelniak
O czym świadczą parzenice?
Na czym polegała podhalanizacja?
I czym różnią się Górale Czarni od Białych?
Wakacje u górali
Wyobraźmy sobie popularny wakacyjny scenariusz. Rodzina, grupa znajomych albo wycieczka zorganizowana rusza na wypoczynek w południowej Małopolsce. Skrajnie na południu znajdują się Tatry, przed nimi mamy nieckę Kotliny Orawsko-Nowotarskiej, a na zachodzie, północy i wschodzie – Beskidy i Pieniny. Wiadomo, że w Tatrach są przytłaczające masy turystów, więc celem podróży ma być miejsce nieco mniej popularne. Dokąd jadą? Opcji jest tak wiele! Zawoja, Krościenko, Rabka, Piwniczna. Beskidy od Żywieckiego po Niski. Uznane uzdrowiska, opuszczone zamki, panoramiczne szlaki turystyczne, często z widokiem na Tatry.
Nasi podróżni, zmęczeni bogactwem atrakcji, zasiadają po południu w restauracji bądź karczmie serwującej regionalne potrawy. Lokal ma wystrój góralski, zresztą o swojej góralskości informuje również w nazwie. Obsługa chodzi w góralskich strojach, w karcie znajdziemy góralskie placki, a to wszystko idealnie współgra z góralskością hotelu, pamiątek na okolicznych straganach i muzyki uświetniającej wieczorny spacer po deptaku. I tak spędza się wakacje. W górach, w góralskim klimacie. Nie zastanawiając się zbytnio, jak zawiła jest kwestia owej góralskości dla mieszkańców odwiedzanego regionu.
Krakowiacy i Górale
Południowa Małopolska od wielu dekad kojarzy się z góralszczyzną. Już Wojciech Bogusławski pod koniec XVIII wieku rozróżniał w swojej operze Krakowiaków i Górali, do czego współcześnie nawiązuje nazwa ogromnej restauracji przy Zakopiance. I taki uproszczony podział jest zakorzeniony w polskiej świadomości społecznej już od dwóch wieków. Mamy ludzi z gór, żyjących w izolacji, uprawiających skalistą ziemię i pasących owce po halach, z drugiej strony mamy ludzi z nizin, chłopów spod Krakowa. Pomiędzy, na terenach już nie górskich, ale jeszcze nie nizinnych wyróżnia się natomiast „lachów”, np. Lachy Sądeckie, ale to już jest wiedza dla wtajemniczonych.
Teraz mam dla Was zadanie. Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie górala. Co widzicie? Czarny kapelusz z muszelkami, białe portki z parzenicami na biodrach, kierpce, ciupagę. Jeśli pomyśleliście o kobiecie – pewnie gorset, spódnicę w kwiaty, może warkocz i korale? I słusznie! To są jak najbardziej wyznaczniki stroju góralskiego, paszport dokumentujący przynależność do grupy etnograficznej. Ale jakiej grupy tak naprawdę?
Historia góralszczyzny
Tu sprawa robi się bardziej skomplikowana. Musicie wiedzieć, że nasze powszechne, popkulturowe postrzeganie górali jest, można powiedzieć, wyprasowane i wyjałowione z autentycznego kolorytu lokalnego. Pasma górskie południowej Małopolski przez wieki stanowiły przecież dla mieszkańców tamtejszych dolin naturalne granice – przekraczane tylko z konieczności albo od święta. Ludzie z Beskidu Wyspowego żyli oddzieleni od Orawy. Mieszkańcy Piwniczej czy Szczawnicy nieczęsto kontaktowali się z Zakopanem. Tymczasem we wszystkich tych górskich miejscowościach i regionach, dolinach i roztokach, kształtował się jakiś folklor, jakieś dziedzictwo, tradycje i obyczaje. Wpływ na nie miała przede wszystkim tamtejsza struktura etniczna, wyjątkowa dla każdego miejsca.
Ta struktura budowała się w górskich regionach mniej więcej od XIII wieku. Wtedy zaczęło się osadnictwo na tych terenach. Wcześniej góry szczelnie pokrywała dzika puszcza karpacka, po której wędrowały niedźwiedzie, wilki i inne stworzenia, mniej lub bardziej demoniczne, zniechęcające do zapuszczana się w głąb lasów. Ochotnicy i śmiałkowie przystępujący do budowania siedzib w tych warunkach mieli przed sobą bardzo trudne zadanie. Ziemia była skalista i nieurodzajna, tereny pod gospodarstwa trzeba było karczować. Stąd rozmaite przywileje, które przyciągały rolniczą ludność polską z północy kraju na te tereny. W XV wieku dołączyły do niej przybyłe z Siedmiogrodu i Bałkanów koczownicze grupy pasterzy wołoskich, którzy przynieśli ze sobą tradycje pasterskie. Wołosi osiedlili się w Beskidach i na Podhalu, również skuszeni wizją przywilejów i darmowej ziemi, jakie zaoferował im król Polski. Podobnie od strony Karpat Wschodnich przybyli na te tereny Rusini (później znani jako Łemkowie), którzy osiedlali się głównie we wsiach Beskidu Niskiego i Sądeckiego.
Inne akcje kolonizatorskie na przestrzeni wieków, które kształtowały krajobraz etniczny współczesnej Małopolski to chociażby XVI-wieczna kolonizacja Orawy ludnością polską i słowacką przeprowadzona przez tamtejszych węgierskich magnatów. XVIII-wieczna kolonizacja józefińska, w ramach której cesarz Józef II Habsburg sprowadził na teren Galicji osadników niemieckich, dając im zadanie zgermanizowania i zmodernizowania zagarniętych podczas zaborów ziem. I tak, w wyniku mieszania się różnych kultur, ścierania się pierwiastka wołoskiego z Rusińskim, polskim, słowackim, węgierskim i niemieckim, w tych odizolowanych od siebie dolinach karpackich rozkwitały rozmaite grupy góralskie, każda z nieco inną kulturą, sztuką i gwarą.
Mapa małopolskich górali
Jak to wygląda na mapie? Patrząc od zachodu: w Beskidzie Żywieckim, na pograniczu polsko-słowackim znajduje się Orawa, transgraniczny region, o który po I wojnie światowej toczyły się spory między Polską a Czechosłowacją. Centrum polskich Górali Orawskich jest miejscowość Jabłonka. Żeby zobaczyć tradycyjne orawskie budownictwo i zapoznać się z materialnym dziedzictwem regionu, warto zajrzeć do Orawskiego Parku Etnograficznego w Zubrzycy Górnej. Orawiacy graniczą od północy z Góralami Babiogórskimi. Najbardziej znaną wsią tego regionu jest Zawoja, uważana za najdłuższą wieś w Polsce. W niej znajdziecie m.in. skansen z regionalną ekspozycją etnograficzną. Na północny wschód od Beskidu Żywieckiego, między Myślenicami a Rabką-Zdrój, rozciąga się kraina Kliszczaków. Jest to grupa etnograficzna uważana przez niektórych badaczy za przejściową między góralami a lachami. Można też przeczytać o zaniku kliszczackiego dziedzictwa i jego scaleniu z Podhalem oraz Zagórzem, z którym Kliszczacy graniczą od wschodu. Zagórzanie – ta nazwa sama w sobie mówi nam o układzie sił w góralskich regionach. Została ona najprawdopodobniej nadana przez Podhalan, a dotyczyła chłopów mieszkających już „za górami”, konkretnie za Gorcami, czyli poza granicami Podhala. Ta ekskludująca nazwa wskazuje, gdzie już od wieków znajduje się centrum góralszczyzny, a które regiony stanowią jego peryferie. Kultura zagórzańska przypomina tę podhalańską, ale ma swoje cechy wyjątkowe, jak chociażby kwieciste ozdoby gorsetów i hazuk. Region już od kilku lat jest promowany przez markę regionalną Zagórzańskie Dziedziny, w ramach której organizuje się wydarzenia przypominające lokalne dziedzictwo kulturowe, np. warsztaty taneczne, zagórzańskie msze święte, festyny z zagórzańskimi potrawami i dekoracjami. Stolicą Zagórza jest Mszana Dolna, Zagórzanie zamieszkują więc na styku Beskidu Wyspowego i Gorców. A w Gorcach spotyka się aż pięć grup góralskich! Bo oprócz Zagórzan (od północnego zachodu) i Podhalan (od południa) mamy tam Górali Białych, Górali Pienińskich, a także Ochotnickich. Górale Biali nazywani także Sądeckimi albo Łąckimi słyną z sadownictwa, a świadczą o tym ich potrawy i produkty regionalne, jak powidła, soki i destylaty, przede wszystkim śliwowica.
Wpływy sądeckie widać w kulturze Ochotniczan, którzy zajmują pas roztoki wcinającej się w Gorce od wschodu. Ochotnica jest jedną z najstarszych wsi wołoskich i właśnie tradycje pasterskie są tam kultywowane od wielu wieków. Górale Ochotniccy graniczą z Pienińskimi, zajmującymi teren łączący Gorce, Pieniny i Beskid Sądecki. Ważne miejscowości dla tych górali to Szczawnica, Sromowce Wyżne i Niżne. Górale Pienińscy ujawniają silne wpływy Spisza, z którym graniczą, a że jest to już kultura wyraźnie odmienna od podhalańskiej, to i dziedzictwo Górali Pienińskich odróżnia się od wymienionych do tej pory grup. Podobnie zadziałała bliskość Rusi Szlachtowskiej, małej enklawy Rusinów czy też Łemków, znajdującej się w okolicy miejscowości Szlachtowa. Takie multikulturowe inspiracje uwidaczniają się chociażby w pienińskim stroju, np. w niebieskiej kamizelce noszonej przez mężczyzn, znanej jako lajbyk.
Na południe od Pienin, na granicy z Podhalem leży Spisz, region kształtowany przez wpływy węgierskie, słowackie i saskie. Widać to zarówno w stroju, jak i w architekturze i kuchni. Większość Spiszu znajduje się obecnie na Słowacji, a region ten zawsze był transgraniczny i przez to wielokulturowy. Co ciekawe, mimo iż Spisz graniczy bezpośrednio z Podhalem, to właśnie między góralami spiskimi a podhalańskimi można zaobserwować największe różnice w folklorze. Jeśli będziecie kiedyś w Bukowinie Tatrzańskiej, wystarczy że przejedziecie przez most na rzece Białce i już przekroczycie granicę tych etnoregionów. Grupą góralską zamykającą Małopolskę od wschodu są Łemkowie, region silnie odrębny od Podhala, mający wpływ na kształtowanie się folkloru innych grup góralskich. Co zadecydowało o zakonserwowaniu różnic między Łemkami a resztą małopolskich grup góralskich, to w dużej mierze religia. Łemkowie należeli do kościoła greckokatolickiego, stąd liczne cerkwie zachowane do dziś w Beskidzie Niskim i Sądeckim. Łemkowie mieli silny wpływ na swoich sąsiadów od zachodu, Górali Nadpopradzkich nazywanych również Czarnymi od czarnych owiec, które wypasali i z których pozyskiwali wełnę na charakterystyczne czarne portki.
Jeśli chcielibyście przyjrzeć się bliżej każdej z tych grup, albo jeśli trudno jest Wam wyobrazić sobie ich rozlokowanie i chcielibyście spojrzeć na mapę z zaznaczonymi granicami regionów, polecam zajrzeć na strony projektów Etnozagroda Małopolskiego Centrum Kultury Sokół oraz Skarby Górali. Są to inicjatywy katalogujące wiedzę o różnych etnoregionach Małopolski. Organizowane przez nich wydarzenia, a także materiały wydawane w wolnym dostępie przybliżają zarówno turystom, jak i samym mieszkańcom regionu wiedzę o historii, dziedzictwie, gwarze, architekturze i wielu innych aspektach każdej z wymienionych grup.
Podhalanizacja. Zatracenie tożsamości górali
Trzeba jednak pamiętać, że te granice między dziedzictwem różnych górali są rozmyte, tak jak rozmyte są geograficzne granice między ich regionami. Co ważne, niemal wszystkie dotknęła podhalanizacja. A co to takiego? Mówiąc w dużym skrócie, był to trwający prawie dwa wieki proces scalania góralszczyzny i wykształcania stereotypu polskiego górala odpowiadającego Podhalaninowi. Proces ten, niezwykle krzywdzący dla wymienionych innych grup etnograficznych polskich gór, zapoczątkowała XIX-wieczna fascynacja tatrzańskimi góralami uwieczniona w wielu dziełach literackich, malarskich i rzeźbiarskich, uznająca Podhalan za rasę nadludzi. Zbiegło się to z popularyzacją Tatr i trudnymi początkami turystyki w Beskidach, o których mówiłam już w innym odcinku. Później było już tylko gorzej. W międzywojniu zrodziła się na przykład idea oficjalnego połączenia wszystkich górali w jeden region ze stolicą na Podhalu. A po wojnie, w czasach Polskiej Republiki Ludowej, socjalistyczna idea równości wykluczała regionalizm. Mało tego, cepelia, czyli projekt centralnie zarządzanej ludowości, miała na celu stworzenie uproszczonego produktu regionalnego, zrozumiałego dla wszystkich obywateli oraz turystów, pokazującego, że mamy w Polsce folklor. Brak zainteresowania autentycznym dziedzictwem kulturowym „pomniejszych” grup górali poskutkował zatraceniem tożsamości wśród samych górali. Doszło do kuriozalnej sytuacji, w której nie tylko turyści nie zdają sobie sprawy z różnorodności polskiej góralszczyzny, ale i sami górale nie chcą przyznawać się do tego, że są jakimiś Zagórzanami czy Kliszczakami. Taka sytuacja trwała do końca XX wieku. Na szczęście lata 2000 przyniosły rozwój etnografii interesującej się regionami zapomnianymi i peryferyjnymi. Powstaje coraz więcej publikacji na ten temat. Są to zresztą nie tylko publikację naukowe, ale też popularyzatorskie, kierowane zarówno do turystów, jak i do mieszkańców. W regionie spotyka się to z niemałym odzewem. Obecnie już wśród wszystkich wymienionych grup można znaleźć autentyczny zespół regionalny, dbający o poprawność repertuaru, gwary i stroju. Mamy coraz więcej kół gospodyń wiejskich, które przypominają o dawnych regionalnych przepisach kulinarnych i tradycjach.
Czym górale różnią się między sobą?
Wróćmy na chwilę do wyobrażenia górala, które przywołaliście przed chwilą. Korale, kierpce, parzenice. W zasadzie prawie wszystkie góralskie stroje regionalne, może oprócz spiszackich i łemkowskich, są do siebie bardzo podobne. Dla niewprawnego oka turysty są niemal jednakowe. Szczególnie, że sami mieszkańcy poszczególnych regionów nierzadko „mieszają” w temacie, kupując stroje podhalańskie, bo o takie jest łatwiej i są one tańsze. Skupmy się jednak na różnicach. W materiałach projektu Skarby Górali można znaleźć informację o różnych rodzajach parzenic charakterystycznych dla różnych grup. Ten motyw zdobniczy pochodzenia wołoskiego to wspólny mianownik górali karpackich. I faktycznie delikatne różnice w tych zdobieniach na męskich portach świadczyły o przynależności geograficznej. Babiogórzanie mają zielone, Orawiacy czarne, podobnie jak Górale Nadpopradzcy, z tym że ich wzory są bardziej kanciaste. Podobnie ważny jest kolor kierpców, motywy haftowane na gorsetach i model portek. Czarne portki to Dolina Popradu a biały serdak to Zagórze. Pasjonaci regionalni poszukują informacji na temat autentycznych strojów, sięgając do starych zdjęć rodzinnych i przeszukując szafy po babciach i pradziadkach.
Jak odkrywać góralszczyznę?
Co to wszystko znaczy dla turystów? Przede wszystkim, świadomość tego, że struktura etniczna gór jest wielopoziomowa i bardziej skomplikowana niż się nam do te pory wydawało, może przyczynić się do głębszego, bardziej satysfakcjonującego podróżowania. Faktem jest, że takie tematy są jeszcze dość świeże i czasem dotarcie do autentycznego dziedzictwa kulturowego może być trudne. Mimo to, a może właśnie dlatego, warto podejmować takie poszukiwania. Wtedy nawet w najbardziej zatłoczonych miejscowościach letniskowych możemy doświadczyć czegoś wyjątkowego. Jak to zrobić? Zacząć można jeszcze przed wyjazdem, szukając regionalnych kół gospodyń wiejskich, stowarzyszeń, festynów. Wiele takich inicjatyw ma swoje strony internetowe, jest też tego coraz więcej. Stroje góralskie można zobaczyć w kościołach przy większych uroczystościach. A żeby wiedzieć, czego wypatrywać, można zapoznać się ze specyficznymi cechami odwiedzanego regionu z pomocą wymienionych już projektów entograficznych – Etnozagroda i Skarby Górali, w ramach którego opracowano kilkadziesiąt questów, edukacyjnych gier terenowych umożliwiających zapoznanie się z historią i kulturą regionu. Do zbierania pieczątek questowych zaprojektowano nawet książeczkę zatytułowaną Kronika Góralskich Skarbów, którą można dostać za darmo w wybranych ośrodkach kultury. Nie należy też zapominać o tradycyjnych formach prezentacji dziedzictwa kulturowego, jakimi są muzea i skanseny. Polecam Sądecki Park Etnograficzny w Nowym Sączu, w którym zebrano wiele budynków świeckich i sakralnych reprezentujących budownictwo Górali Sądeckich, Łemków, Lachów Sądeckich i nie tylko. Takie miejsca często są pomijane, niedoceniane. Tym bardziej, jeśli przychodzi Wam do głowy jakaś godna polecenia ekspozycja regionalna, dajcie znać w komentarzach na Instagramie. Wspólnie poznajmy góralszczyznę na nowo!
Pozostałe wpisy:
Jak wyglądał himalaizm zanim zdobyto 8-tysięczniki
W odcinku opowiadam o początkach himalaizmu i naukowym eksplorowaniu Himalajów, które miało miejsce w XIX wieku. Dowiecie się, na czym polegało bycie himalaistą na przełomie wieków, ile czasu zajęło człowiekowi zdobycie "dachu świata" i czym współczesny himalaizm różni się od swojego pierwowzoru. Jeśli interesuje Was mniej znana i bardziej odległa historia tego popularnego zjawiska, zapraszam do słuchania.
Czytaj dalej →Kolejką na szczyt
W tym odcinku podcastu opowiadam o historii kolejek górskich i ich wpływie na turystykę w górach. Dowiecie się, kiedy powstała pierwsza kolejka górska i dlaczego niektóre projekty, jak budowa kolei zębatej na Świnicką Przełęcz, nie zostały zrealizowane. Poruszam także temat narciarstwa i jego związku z nowoczesną infrastrukturą w górach. Opowiadam o pierwszych kolejach zębatych, lektykach używanych w dawnych czasach oraz innowacjach, które zmieniły sposób eksploracji gór. Omawiam również kontrowersje związane z "turystyką wyciągową" oraz jej wpływ na środowisko i lokalne społeczności.
Czytaj dalej →